axolotl axolotl
1018
BLOG

Krótka rozprawa o jedzeniu mięsa

axolotl axolotl Polityka Obserwuj notkę 11

Gadowski obejrzał na TVN program, w którym Szymon Hołownia i Filip Łobodziński doszli do wniosku, że strzelanie do zwierząt może byc na gruncie doktryny chrześcijańskiej dośc moralnie wątpliwe. Na takie dictum Gadowski dostał trzęsiawki, jako prawdziwie tradycyjny Polak Katolik, więc w akcie sprzeciwu wszamał krwistego befsztyka (mimo, że był wieczór!!!), a i by na polowanie pojechał, żeby swoje votum separatum wobec herezji Hołowni poprzec truchłem jakiego futrzaka, jednakoż przypomniał sobie, że Związek Łowiecki jest PRLowskim złogiem, gdzie podpisuje się lojalki, więc wyjazdu poniechał. Poważnie. Nawet to uzasadnił Franciszkiem z Asyżu, który jak wiadomo hasał po górach i pruł do kozic z dubelttówki, a z tymi "bracmi", tak naprawdę niechcący chlapnął. Tłumaczenie polakowi-katolikowi róznicy między zabijaniem dla przyjemności a zabijaniem dla zaspokojenia głodu to próżny trud. Nie ma Kijowskiego, jest Gadowski. Poziom durnoty na portalu - constans.

Swoją drogą, jakąż moc sprawczą mają programy Hołowni. Gdyby taką samą siłę miał redaktor Terlikowski, który wezwał dziś do zmiany prawa dotyczącego aborcji z bezprawnego na to drugie, pewnie w ramach swojego sprzeciwu votum separatum wygłaszałby jakiś lewak-aborcjonista, robiąc na prędce (po godzinach pracy!!!) skrobankę jakiejś Helence. Na szczęście ani taka Terlikowskiego siła, ani taki stopień zafiksowania wśród aborcjonistów, jak u Polaków-Katolików, więc Terlikowskiemu statystyki morderstw nie skaczą. Tak na marginesie debaty o płodach czy niepołodach - ciekawym czy Terlikowski spowiada się z potencjalnego jedzenia mięsa w piątek. Jedzenie mięsa w piątek to wszak grzech. Terlikowski pewnie o tym pamięta, ale pewnie zdarza mu się coś tam sobie wcinac, kto wie czy nie jajecznicę, placek, czy co innego w czym są jajka. Skoro zaś istnieje szansa, że przynajmniej jedno z jajek zjedzonych przy tej okazji zostało zapłodnionych, to zjedzenie takiej jajecznicy jest równoznaczne ze zjedzeniem mięsa in spe, a więc mięsa. Prawda?

Prawdziwy Polak-Katolik wsuwa więc mięso, ale wsuwając mięso jak również mięso in spe (które jest w istocie mięsem) baczy by nie było to w piątek. Zwierze jako kawał mięsiwa i organów, o różnej przydatności do spożycia, jest pozbawione duszy, w odróznieniu od embrionka, którego w czasach starotestamentowych usuwalo się metodą na buch-w-brzuch, za co starotestamentowy Bóg karał grzywną.

axolotl
O mnie axolotl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka